Dito czul sie odepchany poniewaz ojciec bardziej wolal antonio,Ojcie nigdy nie sluchal swojego syna jego rozterek zapatrywania sie na swiat chcial z nim o czyms porozmawiac on go zawsze negowal,Byl dla niego zimny i despotyczny

antonio miał problemy z własnym ojcem, dlatego rozumiem, czemu tyle przebywał w domu dito, czuł się tam lepiej niż we własnym domu. Nie widział tylko, że krzywdzi tym swojego przyjaciela.

Bzdura. To co sie dzieje miedzy ojcem a synem mozna wyciagnc z jednej sceny: kiedy matka rozmawia z Dito siedzac na schodach (po przyjezdzie, scena z Downeyem Jr.)

A i jeszcze znamienna jest scena w łazience (po zabiciu Mike'a).

Zgadzam się,to smutne,że chłopak nie miał akceptacji własnego ojca.

No i do tego jeszcze dochodzi scena w kuchni, po tym jak pobili przed domem Dito, w której Monty cały czas mówi, że Antonio wszystko załatwi, że zajmie się tym gnojkiem od graffiti. Wtedy Dito napomknął o wyjeździe, ale ojciec nie chciał w ogóle tego słuchać i powtarzał cały czas, że Antonio się tym zajmie.
Monty tak bardzo był przekonany o tym, że jest dobrym ojcem i daje wszystko, co może i wszystko to czego potrzebował jego syn, że nie zauważył jak wiele popełniał błędów i jak bardzo go skrzywdził, chcąc pomóc jego koledze.
Scena, w której Dito w końcu jedzie do więzienia, słychać wspomnienia jak ojciec mu mówi, że go kocha i żeby jechał do Antonia, bo on nie ma nikogo, kto mógłby mu powiedzieć to samo... podsumuje wszystko.

Właśnie obejrzałam. Beczę i zastanawiam się czy ktoś zauważył relacje m. ojcem a synem. W jednym małym zdaniu pyta ojca czy kiedykolwiek go kochał, nie jako ojciec syna, ale on jako on-on, zwykły człowiek. Wtedy mu odpowiada, że zawsze go kochał. To kwintesencja tego o czym jest ten film, a kolejne relacje między bohaterami są dopełnieniem sytuacji, wpisane w tamte czasy, miejsce i okoliczności, na które ma się jakiś wpływ, ale tylko po części. Polecam, polecam.