Naprawdę dobry film... aż jestem w szoku... wciągający... nie nużył ani przez chwilę... no i wampiry brzydkie a nie przystojne... może nie jest to kino górnolotne ale na bardzo przyzwoitym poziomie...

Mi sie podobal i spokojnie polecam.

To jest naprawdę dobrze zrealizowany film, zagłada, podróż, beznadzieja, cały ten oszczędny klimat, nawet dialogi są oszczędne, walka o przetrwanie, człowieczeństwo i jego upadek czy próby ocalenia. Kilka zwrotów gdy wydaje się, że mamy już jakąś oazę i bach katastrofa. Znowu tułaczka.
To naprawdę mógł być dobry...

A gdzie druga cześć na filmweb? w sumie to mnie nie dziwi już ze nie ma
własnie oglądnąłem.

1 CZEŚĆ JAK I DRUGA FAJNE WARTO ZOBACZYĆ POLECAM..

ponieważ nie wiedzą, jak sklasyfikować ów film. Dla fanów horrorowej sieczki bedzie to nudny szajs, natomiast dla wielbicieli kina ambitnego ( a w tym stylu mieliśmy już np. "The Road" z Mortensenem) będzie to produkcja zbyt mało zawiła emocjonalni i zbyt miałka psychologicznie. Cóż za łamigłówka!! Nie mniej jednak...

Jakie wampiry? Przecież to zwykłe zombiaki! Wampiry są inteligentne i potrafią mówić. A tu jakieś kupy obrzydliwego mięsa rzucają się na ludzi i nazywane są wampirami. No trochę szacunku dla wampirów!

Kino drogi tam zajdą tam pójdą , czasem wpadną w jakaś zasadzkę ogółem warto.

STAKE LAND (PLAG WAMPIRÓW) na pierwszy rzut oka wygląda jak kolejna próba pożenienia podrzędnego kina postapokaliptycznego i survival horroru. Nic bardziej mylnego.

Autorem PLAGI WAMPIRÓW jest Jim Mickle, który siedem lat temu zasłynął realizacją na poły amatorskiego horroru z zombie w tle pt. MULBERRY STREET.
STAKE...

Nudny, głupi,żenada.Omijać szerokim łukiem!!!!

Ładna muzyka, ładne plenery, kilka dobrych momentów, film na 6

Świetny film z niewielkim budżetem. Podoba mi się klimat i muzyka. Pokazuje, że można jeszcze czegoś dokonać bez $. Fanom mielonych z kartoflami polecam Transformers albo to co akurat mają na torrentach.

Drugi istnieje pod "Vampire Nations" - takze niepotrzebny chaos - bo jedni oceniaja go tam, a inni tutaj - a jeszcze inni byc moze chcieliby go ogladac - a nie wiedza, ze juz go ogladali... No bez sensu...

Nie wiem co było głupsze , postać mistera czy zrzucanie zombich z chopera w celu infekcji,
najbardziej żenujące są sceny w których mister uczy chłopca walki kijem do grilla coś ala
Kung-Fu no i te żenujące nawiązanie do Resident-Evil typu łysy aryjczyk przeistaczający się
w świadome zombi.Zombi...

Efekty na poziomie evil dead

Cały czas miałem wrażenie, że to zombie a nie wampiry.

rozczarowałem się zakończeniem filmu,3 min i po sprawie.Co do poprzednich wypowiedzi
dotyczących zmiany wampirów na zombiaki - fakt to mogło by się udać